Szanujmy się!

Na jednej z grup pracowniczych pojawił się post pracownika, w którym pytał on co zrobić w takiej oto sytuacji : kiedy był na hali sprzedaży, kierownik (ważne-sam) bez jego wiedzy i zgody w pokoju socjalnym (bez monitoringu) sprawdził jego zakupy oraz rzeczy prywatne. I ten oto pracownik, pyta się co z tym może zrobić i czy to ok.

Nie, to nie jest ok! Różne są procedury i zasady zwyczajowe związane z kontrolą w firmach objętych naszą opieką, ale jest jedna złota zasada w przypadku rewizji bez naszej obecności (jak jesteśmy to sprawa jest dosyć prosta)

ALBO W DWIE OSOBY ALBO Z NAGRANIEM KAMERY (lub pod „okiem kamery”)

„Ale jak ktoś jest uczciwy to nie ma problemu” „Ale szybciej pójdziesz do domu bo unikniesz tego na wyjściu” itp itd. Po to jest ta złota zasada ,żeby uniknąć dwóch problemów, które jeśli się zdarzą, są bardzo poważne i rodzą ogromne konsekwenecje.

1)Podrzucenie czegoś w zakupy. To krótka ścieżka : towar bez paragonu ->próba kradzieży ->dyscyplinarka. Wiemy, że w dużym mieście to się nie zdarzy (tu raczej ciągle trzeba pracowników) ale w małym ośrodku, gdzie o pracę trudno a kierownik nas nie lubi…. To sytuacja jedna na milion ale zdarzyć się może – a kamera lub obecnośćdwójki szukających redukuje ją do zera

2)Oświadczenie, że w zakupach/rzeczach prywantych było coś cennego i tego nie ma. Np koperta z pieniędzmi na rachunki…I teraz mamy sytuację w której kierownik przeszukujący sam rzeczy bez kamery/wsparcia mówi, że czegoś takiego nie było, a pracownik że była…Nieciekawie prawda ?

Podsumowując, wiemy że intencje pewnie były dobre ale dla dobra i bezpieczeństwa wszystkich (ale i SZACUNKU do nas) ostro reagujmy, jeśli przeszukania „bez nas” odbywają się jak w więzieniu.

Jeśli jesteśmy przy nich obecni to oczywiście nie ma tematu, ochrona na prawo nas przeszukać i biorąc pod uwagę ,że 99% pracowników jest uczciwych, spokojnie dajemy innym wykonywać pracę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *